Łączą spełnianie motoryzacyjnych marzeń z pomaganiem nieuleczalnie chorym dzieciom. W tym sezonie firma Devil-Cars wykorzystała swoje superszybkie samochody nie tylko do sprawiania frajdy miłośnikom luksusowych aut, ale także do niesienia pomocy najmłodszym.
– We wszystkich miastach, w których organizowaliśmy event, zapraszaliśmy do współpracy lokalne hospicja dla dzieci. W ten sposób 10 zł od każdego sprzedanego na torze vouchera trafiało na konto organizacji zajmującej się leczeniem ciężko chorych maluchów. Ogromnie się cieszymy, że pomoc trafiła aż do 12 różnych placówek dobroczynnych – mówi Rafał Matejczyk, właściciel Devil-Cars i pomysłodawca całej akcji. – Mamy nadzieję, że dzięki tej inicjatywie na twarzach wielu doświadczonych przez los dzieci chociaż na chwilę zagościł uśmiech.
Ze wsparcia Devil-Cars skorzystały m.in. Fundacja Gajusz, Małopolskie Hospicjum dla Dzieci, Warszawskie Hospicjum dla Dzieci, Lubelskie Hospicjum dla Dzieci im. Małego Księcia, Podlaskie Hospicjum Dziecięce „Obok Nas” czy Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci.
Każda impreza motoryzacyjna Devil-Cars przyciągała tłumy zainteresowanych – entuzjastów szybkich aut oraz ich rodziny. W tym sezonie na torach można było usiąść za kółkiem m.in. Ferrari F430, Lamborghini Gallardo, Astona Martina DB9, Ariela Atoma, Nissana GTR, KTM X-BOW, Porsche 911 Carrera czy Mitsubishi Lancer Evo X.
W tym roku firma wypuściła także grę, w której za ściganie się online można wygrać realne przejazdy do zrealizowania na torach w całej Polsce. Podczas każdej rundy oceniane są: czas, liczba zebranych odznak, a także liczba okrążeń. Raz w tygodniu liderzy rankingu w tych trzech kategoriach otrzymają vouchery na jazdę sportowym autem w realu. Co ciekawe, w grze występują modele samochodów, które znajdują się we flocie Devil-Cars. Nowe rozgrywki startują w każdą niedzielę o godzinie 18.
Devil-Cars powróci na polskie tory w maju 2020 r. i będzie na nich gościć aż do połowy października.